Kwantowe terapie – iluzja czy porzucenie wypaczeń umysłu?

To, co wydaje nam się, że widzimy, to jedynie wybrana przez umysł opcja. Umysł przyjmuje taką a nie inną inrpretację danych nie tylko na podstawie danych pochodzących z zewnątrz, ale przede wszystkim na podstawie danych pochodzących ze swojego archiwum.

Wbrew pozorom nie będzie to wywód o iluzji optycznej, a o iluzji informacyjnej. O oku będzie tylko tytułem wstępu. O tym, że świat postrzegamy w sposób o wiele mniej doskonały, niż nam się wydaje, nie ma się co rozpisywać. Każdy przecież wie ile to złudzeń fundują nam własne oczy, które  robią, co mogą, żeby nam się cały ten zewnętrzny świat jakoś w głowie pomieścił.

Nie ma co krytykować zmysłu wzroku, który musi poradzić sobie z natłokiem pewnych informacji i deficytem innych, bo radzi sobie całkiem dobrze. Dla przykładu środek naszego oka jest całkiem ślepy. Fachowo nazywa się to ślepą plamką. Ale dlaczego, mimo tej plamki, nie widzimy świata z dziurami? Bo umysł na podstawie  – to jest ważne –  wcześniejszych doświadczeń wypełnia tę lukę obrazem, który wydaje mu się najbardziej prawdopodobny.

Jednym słowem – chodzimy z wmontowanym photoshopem.

To jest tylko jeden z wielu sposobów umysłu na utrzymywanie nas w złudzeniu, że widzimy wszystko jak należy. A my chodzimy sobie szczęśliwi nawet nie wiedząc, że nie widzimy. Tzn. teoretycznie wiemy, ale w procesie widzenia nie otrzymujemy informacji o tym, które fragmenty obrazu są domyślne, bo nie są one szczególnie podkreślone, zaznaczone specjalnym kolorem, albo rozmazane.

Zamiast drążyć temat niedoskonałości zmysłów lepiej od razu zdajmy sobie pytanie: dlaczego one są niedoskonałe i czy aby na pewno warto się trzymać wersji rzeczywistości, jaką nam zapodają?

Odpowiadając na pierwsze pytanie powiem tylko, że to chyba czyste szaleństwo próbować ogarnąć nieograniczone opcje na zewnątrz swoimi ograniczonymi fizycznymi zmysłami. I może dlatego dostaliśmy zmysły lekko niedorobione, żeby od razu ułatwić nam decyzję, czy chcemy na nich stuprocentowo polegać?

Przejdźmy do pytania numer dwa: czy warto trzymać się tej wersji rzeczywistości, którą odbieramy jako realną?

Odpowiedź zależy od tego, kto odpowiada. Z perspektywy naszego fałszywego ego to, co ono postrzega jest jedynym realnym czymś co ma i co go utrzymuje przy życiu. W tym wypadku warto stuprocentowo wierzyć temu, co widzimy, słyszymy i postrzegamy jako naszą absolutną rację. Ba, warto się o to bić i obrażać, a w razie konieczności zabić. Przy okazji sprawdź, o co kłócą się ludzie na forach internetowych.

Jeśli jednak dostrzegamy bezsens takiego kurczowego trzymania się rzekomej prawdy na zewnątrz, a może lepiej byłoby powiedzieć – kiedy odczuwamy już zmęczenie tym uporem, to może spójrzmy, co się dzieje z życiem tych, którzy oszaleli na tyle, że zaufali czemuś, czego nie widać.

Według Wed nie widzimy na zewnątrz nic, czego nie potrafi odkodować nasza inteligencja. My jako jaźń dekodujemy materialną rzeczywistość nie tylko poprzez zmysły, ale przede wszystkim poprzez inteligencję.

Oczywiście możemy myśleć, że  nasza osobista aparatura poznawcza jest nieomylna, a jeśli nawet jest lekko niedoskonała, to wspomaga ją technologia.

A otóż nie. Technologię wytwarzają nasze zmysły i umysł, które jeśli nie są odpowiednio przygotowane, stworzą urządzenie powiększające jedynie naszą ignorancję. Inteligencja, jaką posiadamy, może bowiem odkodować coś, na odbiór czego jest ona gotowa. Biorąc pod uwagę fakt, że nauka obecnie nie wykracza poza czysto materialne postrzeganie świata – nasze zrozumienie i możliwości dekodowania rzeczywistości nie wychodzą poza pierwszy, najniższy poziom świadomości.

Nasza inteligencja może widzieć coś w małym, większym, jeszcze większym i coraz większym wymiarze, ale nie zadzieje się to tylko przez stworzenie coraz lepszych lunet lub mikroskopów, których budowa oparta jest myśleniu, że jesteśmy produktem  materii, nawet tej w energetycznej formie.

Oczywiście wolimy myśleć, że zmysły są naszą jedyną wyrocznią prawdy, ale jednak warto wiedzieć, że wedyjska konkluzja jest jasna – uważaj na te instrumenty poznawcze, ponieważ one są niedoskonałe. Masz wątpliwości? To co powiesz na to, że zmysły:

  1. Nie widzą czegoś, co jest za daleko
  2. Nie widzą czegoś, co jest zbyt blisko
  3. Nie widzą czegoś, co jest zbyt duże
  4. Nie widzą czegoś, co jest zbyt małe
  5. Nie widzą czegoś, co jest przesłonięte

Takie jest zdanie Wed – zmysły i nieoczyszczony umysł kłamią jak najęte. Dla udowodnienia przyjrzyj się choćby paru iluzjom optycznym i sprawdź, co widzisz zanim zostaną do nich podane wyjaśnienia. Prawda, że nagle coś oczywistego staje się oczywistym kłamstwem?

Dlaczego zmiana perspektywy w pokoju trapezowym sprawia, że osoby o podobnym wzroście wydają się być wielkie lub niezwykle małe, w zależności od miejsca, w którym stoją? I dlaczego by nie przełożyć takich pomyłek umysłowych, jakim ulega nasz zmysł wzroku na nasze emocjonalne wyolbrzymianie  – zysków i strat, strachów i uprzedzeń – tylko i wyłącznie ze względu na odpowiednio trapezowo ułożony kontekst sytuacyjny w naszym życiu?

Czy wiesz, że patrząc na jakąś obracającą się wokół osi postać można być pewnym zarówno jej obrotu zgodnie, jak i niezgodnie z ruchem wskazówek zegara? Kierunek nam zasugerowany będzie dla zmysłu wzroku najbardziej oczywisty.

I co, dalej będziemy się upierać, że prawda leży po naszej stronie?

Iluzje optyczne wyglądają tylko na niewinną zabawę, ale czas spojrzeć na nie jako dowody na to, że świat może odsłonić nam zupełnie inne wymiary, jeśli wyłączymy coś, co utrzymuje nas w przekonaniu o jedynie możliwej i słusznej wizji czegoś. Czasem pociąg, który naszym zdaniem jedzie w lewo, jednak jedzie w prawo.

Pytanie – czy naprawdę uważasz, że współczesny model nauki może nam prezentować nieomylną i jedynie słuszną wizję rzeczywistości? Nie musisz się śpieszyć z odpowiedzią. Pomyśl, jaki był paradygmat nauki przed dwudziestoma, przed stu i dwustu laty. I teraz otwórz się na to, co może się otworzyć przed Tobą, jeśli zmienisz paradygmat rzeczywistości teraz. Coś, co dzisiaj wydaje się takie niezbicie prawdziwe, jutro może lec w gruzach.

Otwórz sią na nowy wymiar prawdy podważający iluzje widziane oczami bez odpowiednich wyjaśnień, czyli bez wyższej wiedzy.

1 komentarz

  1. Monika :

    Piękne!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *