Wielu dzisiejszych guru zaleca dążenie do sukcesu i koncentrowanie się na tym, co chcemy osiągnąć. Paradoksalnie starożytni trenerzy sukcesu zalecali skupienie się na procesie, który wprawdzie kieruje nas do wytyczonego celu, ale pod warunkiem, że odpuścimy sobie przywiązanie do jego zdobycia.
Ujmując rzecz prosto: według tamtych guru skupiamy się nie na tej części drzewa. Kiedyś jogini i mistycy radzili skupić się na korzeniach, czyli budowaniu swojego życia na uniwersalnych wartościach, na przestrzeganiu zasad, służeniu innym, wywiązywaniu się ze zobowiązań itp. Taki sposób działania, bez naciskania na życie, że oto coś nam się należy, był podobno najlepszą gwarancją, że sukces nas sam odnajdzie.
Czy taki model działania przyjmie się w dzisiejszej cywilizacji, która skupiona jest raczej na zyskach? My dzisiaj marzymy o jabłkach i musimy mieć je zaraz, natychmiast, nie bacząc na konsekwencje. Stąd bierze się cały konsumcyjny styl życia, brak cierpliwości i rabunkowe gospodarowanie naturą. W naszym myśleniu przeważają tendencje względnych praw i wartości pod hasłem: “ja, moje, dla mnie i ty się nie liczysz”.
Tymczasem absolutne prawa życia są takie, że koncentrując się teraz na zyskach, bez dbania o dobre ukorzenienie drzewa, pozbawiamy się owoców w przyszłości.
Być może stoisz dzisiaj pod swoją jabłonką i dziwisz się, dlaczego ona jest taka cherlawa?
Nie ma się co martwić. Dzisiaj jest najlepszym dniem, żeby zadbać o dobre jutro. Teraz jest moment zmiany kwantowych zapisów na linii życia.
Jak to zgrabnie ujęła Marlena Dietrich: „Kobiety dzielą się na 2 kategorie: na roztrzepane, które zawsze gubią jedną rękawiczkę, i na uważne, które zawsze jedną przyniosą do domu” Czy Ty też masz tendencję skupiania się na ciemnej stronie mocy? Jeśli tak, to innym wokół Ciebie pewnie też się obrywa, bo Dowiedz się więcej…
Jeśli chcesz wieść pasjonujące, pełne sukcesów życie, nie wystarczy, że powtarzasz sobie setki afirmacji, bo takie zdania często stoją w sprzeczności z poukrywanymi w umyśle przekonaniami, że i tak wszystko w życiu mi nie wychodzi „ przez nich”. Dosyć łatwo jest ustawiamy się w pozycji poszkodowanego, najlepiej z powodu nieszczęśliwego Dowiedz się więcej…
Po moich pierwszych niezbyt fortunnych przygodach z poradnikami – zarządcami poszłam na całość w zupełnie innym kierunku . Jeśli już mam czymś zarządzać to raczej swoimi emocjami, bo to one trzymają mnie tam a nie gdzie indziej i nie pozwalają ruszyć z miejsca pewnych spraw. Jeśli do ciebie przemawia język Dowiedz się więcej…
To takie zdanie zaklęcie, które sobie ostatnio powtarzam, bo podobnież zbyt często mówiłam wszystkim, że go właśnie nie mam. Od dzisiaj moją mantrą jest „mam czas”, spoko i luzik. Zanim ten luzik poczuję całą sobą postanowiłam podejść do mojego zabiegania bardziej metodycznie. U mnie to oznacza – przeczytałam całą masę Dowiedz się więcej…