„Myślimy ogólnikami, żyjemy szczegółami”
Alfred North Whitehead
Życie jest weryfikacją głoszonych przeze mnie deklaracji. Ileż to razy myślałam o sobie, że jestem zwolenniczką zdrowego stylu życia, który popieram w całej rozciągłości, ale z pominięciem wielu jego aspektów. Tzn. mam tysiące powodów, dla których brak mi codziennie czasu na chwilę relaksu i w ogóle na zrobienie sobie smoothie, które tak lubię, ale znowu – wymagają pięciu minut robienia. Ogólnie jestem za ruchem na świeżym powietrzu, ale w codziennym grafiku zajęć jest mi trudno upchać dodatkowe chwile spaceru.
Jestem też przekonana, że kocham ludzi – wszystkich. Nie znoszę tylko paru osobników, którzy mi trochę w życiu przeszkadzają. Wkurza mnie wścibska sąsiadka i pewna znajoma, która…a zresztą. Parę osób nie kocham, ale tylko tych, które kręcą się gdzieś blisko mnie.
Ogólnie naprawdę kocham ludzi. Chciałabym tylko, żeby wszyscy myśleli tak jak ja, robili, to co ja uważam za słuszne i podzielali moje poglądy na świat. Ogólnie naprawdę jestem bardzo w porządku. Nie rozumiem tylko, dlaczego życie doskwiera mi na tylu odcinkach. Życie rozbija się o skały ukryte pod powierzchnią mojej pozytywności.
0 komentarzy